Martyna & Bartek
Nie jestem krasomówcą, który pięknie opisuje tekstem. Nie lubię tego… ale za to nadrabiam fotografią i chyba dobrze mi to wychodzi ; ) Poniżej przedstawiam Wam historię Martyny i Bartka z którymi wszedłem w nowy sezon ślubny w tym roku. To było coś pięknego! Uśmiech, niespożyta energia, może miłości mnóstwo zakręconych pozytywnie gości ; ) To są takie wesela na których samemu chciało by się pobawić : P Zresztą sami oceńcie czy nie mam racji.
Martyno, Bartku, powtórzę się jeszcze raz: wszystkiego dobrego i nie pozwólcie żeby ten uśmiech i miłość w Waszych oczach nigdy nie zagasła!
Zapraszam do reportażu.